Wydrukuj tę stronę
sobota, 07 styczeń 2023 15:03

Po co mi rehablitacja?

Oceń ten artykuł
(2 głosów)
rehabilitacja rehabilitacja źródło: freepik

… skoro niektórzy pacjenci, a nawet medycy powątpiewają w jej skuteczność. Przecież „naświetlania” nic nie dają, a masaż to tylko „mizianie”! Wielu z nas zaprzecza skuteczności fizjoterapii bazując na swoich złych doświadczeniach z przeszłości albo opinii innych osób. Ale...

 

Czy aby na pewno fizjoterapia jest nic niewartą dziedziną medycyny?

Żeby rozwiać te wątpliwości musimy odpowiedzieć na pytanie “co to jest fizjoterapia i czym się zajmuje”. Słowo fizjoterapia jest zamiennie i tożsame stosowane z rehabilitacją i oznacza oddziaływanie czynnikami fizykalnymi i/lub mechanicznymi w celu przywrócenia lub poprawy sprawności. Do dyspozycji mamy szereg zabiegów fizykoterapeutycznych takich jak elektroterapia, laseroterapia, fonoterapia, magnetoterapia i wiele innych oraz zabiegi mechaniczne typu masaż leczniczy, ćwiczenia, a także terapię manualną.

Tyle w teorii, a jak to wygląda w rzeczywistości…

Zbiegi o tyle są skuteczne, o ile zastosujemy je adekwatnie do zdiagnozowanej dysfunkcji. Jeżeli mamy problem wyłącznie natury zapalnej, pomocne okażą się zabiegi o charakterze przeciwzapalnym. Jeśli natomiast dysfunkcja ma charakter napięciowy, związany z zaburzeniami biomechaniki, to skuteczne będą zabiegi mechaniczne, poprawiające długość tkanek miękkich oraz  przywracające odpowiednią biomechanikę układu ruchu. Z innej strony patrząc, jeżeli zastosujemy do dysfunkcji mechanicznej zabiegi o charakterze przeciwbólowym i przeciwzapalnym, to trudno oczekiwać satysfakcjonujących rezultatów.

Cała trudność doboru zabiegów polega na tym, że dysfunkcje często mają charakter mieszany przeciążeniowo-zapalny albo jeszcze dodatkowo pacjent ma problem ze zmianami zwyrodnieniowymi i degeneracyjnymi, które są nieodwracalne. Cały więc kłopot polega na idealnym rozpracowaniu i zdiagnozowaniu dysfunkcji ponieważ tylko wtedy możemy uzyskać dobry efekt fizjoterapii.

W związku z powyższym nader często zdarza się usłyszeć zdanie, że rehabilitacja nie jest skuteczna. A to nieprawda!

REHABILITACJA JEST NIEZMIERNIE SKUTECZNA W OBSZARZE, GDZIE MOŻE BYĆ SKUTECZNA I JEST ZUPEŁNIE NIESKUTECZNA W OBSZARZE, GDZIE JEJ ODDZIAŁYWANIE MIJA SIĘ Z PODŁOŻEM DYSFUNKCJI.

Zobrazujmy to na przykładzie ognia… Jeśli dolejemy przysłowiowej oliwy, to rozniecimy pożar, a jeśli polejemy wodą to ugasimy. W rehabilitacji jest analogicznie. Jeżeli tkanki będące w stanie zapalnym potraktujemy czynnikami mechanicznymi to będzie się on zaostrzał i rozprzestrzeniał, natomiast jeśli zastosujemy zabiegi przeciwzapalne to go wyciszymy.

Jak widać bardzo istotne będzie określenie przyczyn dysfunkcji oraz jej aktualnego przebiegu. Jak pisałem wcześniej większość dysfunkcji ma charakter mieszany i szczególnie istotne jest rozpoznanie każdego jej elementu i dojście do przyczyny. Tylko w taki sposób efekt terapii będziemy mieli pozytywny, a przede wszystkim stały.

Jeśli więc słyszymy “rehabilitacja jest nieskuteczna” to znaczy tylko i wyłącznie, że źle zostały dobrane zabiegi albo nieprawidłowo postawiono diagnozę i wysłano do fizjoterapeuty. Istnieje bowiem szereg chorób i dolegliwości na które szeroko pojęta fizjoterapia nie jest w stanie pomóc. Tak więc jeszcze raz się powtórzę… podstawą jest zakwalifikowanie choroby do dysfunkcji podlegających rehabilitacji, prawidłowa diagnoza oraz dobrze dobrane zabiegi fizjoterapeutyczne.

Ogromny postęp medycyny, który nastąpił w ostatnich latach również dotyczy fizjoterapii. Tak samo jak techniki i sprzęt operacyjny, tak i zabiegi oraz aparaty fizykoterapeutyczne stają się coraz lepsze i skuteczniejsze. Dodatkowo rozwój precyzyjnej medycyny obrazowej przyniósł nam narzędzia do obiektywnego oceniania skuteczności terapii. Pozytywne wyniki dobrze przeprowadzonej rehabilitacji są udowodnione badaniami naukowym ponad wszelką wątpliwość. REHABILITACJA JEST SKUTECZNA!!! Oczywiście odpowiednio dobrana do zastanej dysfunkcji.

Prawidłowa diagnostyka...

...powinna uwzględniać przede wszystkim przyczynę powstania dolegliwości ze wszystkimi jej mechanizmami, ponadto określić wtórne skutki w postaci kompensacji, a dopiero na samym końcu wskazać miejsce objawów.

Bardzo często miejsce bólu jest jedynie najsłabszym i ostatnim ogniwem łańcucha przyczynowo-skutkowego. Sukces terapeutyczny osiągniemy jedynie wtedy kiedy opracujemy całą dysfunkcję począwszy od przyczyny po ostatni element czyli miejsce bólu. Skupienie się jedynie na objawach skutkuje brakiem efektu lub jego nietrwałością i to dlatego niektórzy pacjenci mówią, że rehabilitacja jest nieskuteczna.

Posłużmy się bardzo prostym przykładem z życia. Jakiś czas temu miałem pacjenta z bólem i stanem zapalnym w okolicy ścięgna Achillesa. Dolegliwości nawracały od ok. pół roku pomimo zastosowanego leczenia farmakoterapeutycnego i fizykoterapeutycznego nacelowanego na zniesienie miejscowego stanu zapalnego.

W trakcie badania funkcjonalnego wyszło skrzywienie miednicy, ograniczenie rotacji zewnętrznej w biodrze oraz koślawienie funkcjonalne kolana i stopy. W wywiadzie pacjent zgłosił skręcenie kolana po stronie przeciwnej ok. rok wcześniej. Wnioski po wywiadzie i diagnostyce funkcjonalnej nasunęły się same. Na skutek skręcenia kolana pacjent odciążając kończynę po urazie przeciążył przeciwną stronę. W związku z tym przeciążeniem doszło do skrzywienia miednicy wraz z zaburzeniami biomechaniki pracy przeciwnej kończyny. Ta funkcjonalna dysfunkcja o charakterze przeciążeniowych spowodowała zapalenie w okolicy ścięgna Achillesa.  W tym konkretnym przypadku działanie jedynie przeciwbólowe i przeciwzapalne nie przyniosło efektu ponieważ nie usunięto przyczyny dysfunkcji. Co z tego, że usunięto stan zapalny przez podanie leków przeciwzapalnych skoro już po paru dniach zaczęło się tworzyć nowe zapalenie.

 Dopiero po wyrównaniu miednicy i poprawie mechaniki pracy całej kończyny problem bólowy i zapalny został usunięty. Pozostała jeszcze kwestia pierwotnej przyczyny, którą był mechanizm odciążania skręconego kolana. Dopiero po treningu wyrównującym przenoszenie obciążeń pacjent został wyleczony w pełni i do końca. Gdyby zostać na etapie wyłącznie eliminacji bólu, to efekt byłby czasowy, a cały wzorzec zaburzeń biomechaniki zostałby powtórzony. I znowu można by było powiedzieć, że rehabilitacja jest nieskuteczna.

W ostatnim czasie bardzo popularne stały się zabiegi szeroko pojętej terapii manualnej. Bierze się to z faktu głębokiej analizy funkcjonalnej poprzedzającej wykonanie takiego zabiegu. Terapeuci manualni zanim wykonają zabieg przeprowadzają obszerny wywiad, wykonują liczne testy diagnostyczne oraz dokonują analizy funkcjonalnej. Dopiero po tak szczegółowym badaniu dobierają odpowiednie techniki, którymi chcą się posłużyć.

Szkół terapii manualnej jest wiele ale wszystkim przyświeca ten sam cel. Dobrze ocenić i przeanalizować dysfunkcję, a następnie usunąć jej przyczynę i objawy. A czy my tego dokonamy przy pomocy technik metody Mc Kenziego, Kaltenborna, Stecco, Cyriaxa czy jeszcze innej metody to nie ma większego znaczenia.

Niestety nie zawsze jest tak kolorowo i przejrzyście. Zdarzają się w naszej codziennej praktyce przypadki dysfunkcji połączonych, gdzie poza zaburzeniami funkcjonalnymi występują również zmiany degeneracyjne np. zwyrodnienia na które wpływu rehabilitacją nie mamy. Owszem, możemy spowodować spowolnienie choroby zwyrodnieniowej ale już zniszczonej chrząstki czy osteofitów nie naprawimy.

W takim przypadku usuwamy dysfunkcję funkcjonalną pomagając pacjentowi w jak największym stopniu powrócić do normalnej biomechaniki i przeprowadzamy instruktaż ćwiczeń domowych, które powinien stosować w celu utrzymania efektu. W związku z zaburzeniami na poziomie strukturalnym, których nie jesteśmy w stanie wyleczyć, a stanowią one pierwotną przyczynę dysfunkcji pacjent chcąc się cieszyć zdrowiem będzie musiał wykonywać ćwiczenia już na stałe.

 Chciałbym zapewnić, że dobrze dobrana, celowana rehabilitacja, poprzedzona szczegółową diagnostyką jest zdecydowanie skuteczna. W przypadku samych dysfunkcji funkcjonalnych eliminuje je doprowadzając do pełnego wyzdrowienia, a w przypadku funkcjonalno-strukturalnych znacznie poprawia stan pacjenta oraz potrafi spowolnić proces degeneracyjny tkanek.

Tak więc warto przyjść do dobrego rehabilitanta nie tylko z pełno obrazową dysfunkcją ale również na tzw. „przegląd funkcjonalny”. Mamy wtedy możliwość odnalezienia i eliminacji dysfunkcji, które jeszcze objawów nie dają, a zapewne odezwą się w przyszłości. W ten sposób jesteśmy w stanie wyprzedzić powstanie zmian strukturalnych, które zniszczą tkanki w sposób nieodwracalny.

Na diagnostykę i rehabilitację zapraszamy do naszego gabinetu - Fizjomed Rehabilitacja Bielsko-Biała