Czego się dowiesz:
- Dlaczego samolot LOT z Warszawy do Szczecina musiał zawrócić?
- Jakie działania podjęto, aby ominąć strefę burz?
- Co powiedział Krzysztof Moczulski na temat sytuacji?
- Jakie były skutki burz w innych regionach Polski?
Nieudana próba dotarcia do Szczecina
Samolot, który miał wylądować w Szczecinie-Goleniowie, rozpoczął lot o 19:35. Po starcie z Warszawy i przelot nad Koninem oraz Gnieznem, maszyna zaczęła obniżać pułap w okolicach Drawska Pomorskiego. Pilot próbował ominąć strefę burz, wykonując okrążenia nad Rymaniem, a następnie w rejonie Kołobrzegu. Mimo starań, warunki pogodowe zmusiły załogę do zmiany kursu i powrotu do Warszawy.
Komunikat rzecznika i sytuacja pogodowa
Krzysztof Moczulski, rzecznik PLL LOT, w rozmowie z Interią wyjaśnił, że decyzja o powrocie była podyktowana bezpieczeństwem pasażerów i załogi. Wskazał, że kontynuacja lotu lub jego przełożenie na piątek zależeć będzie od dalszych warunków atmosferycznych. Lądowanie w Warszawie odbyło się bezpiecznie o godzinie 22:00.
Pogodowe perturbacje w Polsce
Tego dnia burze przeszły przez wiele regionów Polski, powodując liczne szkody. Strażacy interweniowali w setkach przypadków, a IMGW określiło intensywność deszczu jako "nawałnicę o charakterze klęski żywiołowej". Najtrudniejsza sytuacja miała miejsce w województwie łódzkim, gdzie zanotowano najwięcej zgłoszeń.
Zdarzenie to podkreśla wyzwania, przed którymi stają przewoźnicy lotniczy oraz pasażerowie w obliczu ekstremalnych warunków pogodowych. Bezpieczeństwo pozostało priorytetem, a decyzja o powrocie do Warszawy była jedynym rozsądnym wyborem w danej sytuacji.
źróło: Interia.pl